Myvatn – jezioro muszek ochotek

Myvatn czyli Jezioro Muszek, Islandia

Ochotka brzmi nieźle, ale …

Myślałem że oszaleję! Irytacja szybko osiągnęła stan zenitalny. Ochotki miały za to coraz lepszą zabawę. Miałem wrażenie, że im bardziej się broniłem, tym chętniej się do mnie zlatywały. Wszelki opór był bezcelowy. Były wszędzie i w formie czarnych chmur nadlatywały z każdej strony, zagęszczając się wokół mnie. Czy jest dla mnie jeszcze jakiś ratunek, jakaś nadzieja? Czy jak w horrorze zeżrą mnie tu żywcem?

Przeciwdeszczowa szczelna kurtka była już zapięta do końca, pod samą szyję. Kaptur naciągnięty szczelnie na głowę, wszystkie sznurki zaciągnięte tak silnie, jak tylko się da. Rzepy opinające rękawy ściśnięte tak, że czułem, jak krew ledwo dopływa mi do dłoni. Pierwszy raz żałowałem, że pandemiczna maseczka oprócz ust i nosa nie zakrywa jeszcze oczu … To wszystko było na nic. Jakimś cudem owady dostawały się pod maseczkę. Wchodziły do nosa i ust. Wręcz zaklejały mi oczy. Na te, które dostawały się pod kurtkę i za kołnierz przestałem już zwracać uwagę… Nie byłem w stanie wygrać tej wojny.

Ochotka właśnie tak wygląda
źródło: Wikimedia Commons

Przegrałem. Poddałem się. Po prostu po kilkunastu minutach rozpaczliwej walki o przetrwanie, zrozumiałem, że muchówki ochotkowate nie mają ochoty na rozejm. Będą napierały coraz mocniej i ostrzej … a kolejne czarne chmury owadów już zmierzały w moją stronę.
Salwowałem się ucieczką. Ha, ucieczką? To bardzo delikatnie powiedziane. W panice po prostu spieprzałem na oślep, byle tylko już dały mi spokój.
Wybawieniem okazał się sklep z pamiątkami, do którego wbiegłem jak oszalały, z oznakami paniki w oczach … Pani przy ladzie spojrzała na mnie ze zrozumieniem i wyrozumiałością.
Drzwi do sklepu były jak niewidzialna bariera, której muchówki nie przekraczały. Uff … Takiego uczucia ulgi nie zaznałem już dawno. W środku było bezpiecznie.
Po kilku chwilach odzyskałem równowagę zmysłów na tyle, by dostrzec wyciągniętą dłoń stojącej wciąż za ladą sprzedawczyni. Wyprostowany palec wskazujący mierzył tuż obok mnie. Powiodłem wzrokiem wzdłuż niewidzialnej linii nakreślonej jednoznacznym gestem sprzedawczyni i …. eureka!
O ja głupi! Że nie pomyślałem o tym wcześniej! Zakładana na głowę moskitiera!

Moskitiera na głowę – wtedy warta dla mnie majątek
źródło: Allegro.pl

Myvatn

Niby wiedziałem, że Myvatn to “jezioro muszek”, przecież sugeruje to już sama nazwa. Z islandzkiego “my” = komar, muszka, natomiast “vatn” = jezioro. Sugestia jest prosta i czytelna. Skala zjawiska przerosła jednak wszelką wyobraźnię.

Jezioro Myvatn, Islandia

Myvatn jest jeziorem płytkim i bardzo rozległym. Ma powierzchnię ponad 36 km2 a jego głębokość nie przekracza 5 metrów (na większości powierzchni waha się w przedziale 2 – 4,5m). Znajduje się na bardzo aktywnym obszarze źródeł geotermalnych, pól lawowych, czynnych wulkanów tarczowych, kraterów i formacji skalnych. Na jego powierzchni znajduje się 50 wysp.
Woda w jeziorze jest nieustannie podgrzewana ciepłymi wodami geotermalnymi i nigdy nie zamarza. Przy okazji wraz z wodami termalnymi do jeziora trafia ogromna ilość składników mineralnych, nadając wodzie jaskrawą, błękitno-zieloną barwę. Kolor wody najlepiej widoczny jest przy odpowiedniej, słonecznej pogodzie oraz z góry.
Temperatura i skład chemiczny wody stwarzają doskonałe warunki do rozwoju specyficznych glonów, tworzących duże, dochodzące nawet do 12 centymetrów kule. Glonowe kule przetaczane nieustannie w różne strony przez falujące wody jeziora, gromadzą się na dnie zbiornika w formie rozległych “kulistych kolonii”.
Przy okazji turlające się glonowe kule są doskonałym siedliskiem dla larw muchówek ochotkowatych, które o mały włos mnie nie wykończyły. Dostarczają im pożywienia i schronienia. Na koniec cyklu rozwojowego gdy poczwarka przekształci się w osobnika dorosłego, muchówka opuszcza środowisko wodne i wylatuje nad powierzchnię wody.
Raz na 4-5 lat przychodzi na świat szczególnie liczne pokolenie i wtedy wylot owadów z wody przyjmuje formę masowej ekspansji, w postaci czarnych chmur owadów, tworzących duże roje kilka metrów nad powierzchnią wody.
Apogeum wyrojeń przypada oczywiście na okres letni.

Turyści twierdzą, że nad Myvatn są miliony muchówek. Islandczycy uważają, że to nie prawda, bo … są ich miliardy.

Przychylam się do wersji Islandczyków 🙂

Znane są przypadki, gdy całe roje muchówek były w stanie doprowadzić do śmierci pojedynczych zwierząt. W jaki sposób? Tak licznie i szczelnie wypełniły przewód oddechowy zwierzęcia, że zwierzę nie było w stanie oddychać.
W niektórych obszarach świata masywne wyrojenia ochotek były tak liczne, że po naturalnej śmierci martwe osobniki pokrywały kilkunastocentymetrową warstwą fragmenty autostrad czy pasy startowe lotnisk, doprowadzając do kolizji samochodów czy tymczasowego wstrzymania ruchu lotniczego.

Czy muchówki ochotkowate nad jeziorem Myvatn gryzą?

Tutaj mam dobrą wiadomość. Nie gryzą. Ochotki odżywiają się tylko do momentu przekształcenia się w osobnika dorosłego. Jako dorosły osobnik, gdy już wylecą nad powierzchnię wody niczym się nie odżywiają i po kilku dniach giną.
Ochotki są podobne do innych muchówek, które dobrze znamy, czyli komarów i często są z nimi mylone, ale powtórzę jeszcze raz: nie gryzą.
Gdyby gryzły, to chyba nie wróciłbym stamtąd żywy 🙂
Ogromnie uciążliwa jest jednak ich natarczywość. Wchodzą wszędzie: do ust, nosa, uszu, pod ubranie … koszmar. Jest ich tyle, że nie sposób się opędzić. Dym z papierosa jest im obojętny.
Moskitiera zakładana na głowę, podobna do tej jaką noszą pszczelarze (można ją kupić w internecie za kilkanaście złotych) jest konieczna. Uchroni cię od uciążliwości owadów i pozwoli spokojnie nacieszyć się pięknymi widokami podczas zwiedzania atrakcji przy jeziorze.

Jezioro Myvatn, Islandia

Rezerwat przyrody

Czy są pozytywne strony tak licznego występowania ochotki? Oczywiście, że tak! Stanowi ona łatwe pożywienie dla wielu gatunków ryb i ptaków. Jezioro od 1974 roku znajduje się pod ścisłą ochroną. Stanowi tzw. ostoję ptaków IBA, czyli miejsce zakwalifikowane jako istotne dla ochrony populacji ptaków.
Latem gniazduje tu 16 gatunków kaczek (łącznie około 150 tys. sztuk), a w zimie łabędzie krzykliwe.
Myvatn odwiedza 240 gatunków ptaków wędrownych, a 76 gatunków wylęga się właśnie tutaj.

Część terenów wokół jeziora jest zamknięta dla turystów od 20 maja do 20 lipca. W tym czasie trwa wylęg ptaków.

Atrakcje w okolicy jeziora Myvatn

Samo jezioro to tylko jedna z atrakcji. W pobliżu jeziora znajduje się kilka kolejnych, niezwykle ciekawych miejsc. Będąc tu nie możesz ich przegapić!
Poniżej zamieszczam mapkę, z lokalizacją wszystkich atrakcji. Z mapą zdecydowanie łatwiej będzie ci zaplanować zwiedzanie tych, które cię interesują.

Mapa atrakcji w pobliżu jeziora Myvatn
podkład mapy: openstreetmap.com

1. Góra Vindbelgur
2. Pseudokratery Skutustadagigar – [klik]
3. Półwysep Höfði i formacje lawowe Kálfastrandavogar
4. Dimmuborgir – lawowe formacje skalne – [klik]
5. Wulkan Hverfjall
6. Mývatn Nature Bath – naturalne baseny termalne
7. Hverir obszar geotermalny – [klik]
8. Wulkan Leirhnjúkur
9. Krater Víti

Noclegi i hotele w pobliżu jeziora Myvatn

Ilość ciekawych miejsc w pobliżu jeziora jest na tyle duża, że prawdopodobnie możesz potrzebować w noclegu w okolicy. Przygotowany link filtruje noclegi tak, by na szczycie listy prezentowały się te położone najbliżej. Zobacz: noclegi w pobliżu Myvatn – [klik]
Oprócz tego poniżej zamieszczam kilka wybranych propozycji.

Skutustadir Guesthouse – [klik]

Hotel Laxa – [klik]

Dimmuborgir Guesthouse – [klik]

Plan zwiedzania Islandii

Wpis, który właśnie czytasz jest elementem przygotowanego przeze mnie planu zwiedzania Islandii. Najprawdopodobniej wszystko czego potrzebujesz by przygotować się do wyjazdu na Islandię znajdziesz właśnie w tym wpisie. Pogoda, noclegi, wypożyczalnie samochodów, atrakcje turystyczne i mapa wycieczki dookoła Islandii ... wszystko w jednym miejscu: Islandia – mapa i plan zwiedzania, atrakcje turystyczne, wycieczki, najpiękniejsze miejsca - [klik]. Przeczytaj koniecznie!
5/5 - (62 votes)

Ważne dla mnie!

Wystaw artykułowi dobrą ocenę (5 gwiazdek mile widziane 😀 )!
To nic nie kosztuje, a dla mnie jest bardzo ważne! Blog żyje z odwiedzin i dzięki temu ma szansę się rozwijać. ZRÓB TO proszę i ... z góry dziękuję!

Jeżeli lubisz moje przewodniki z pewnością przyda ci się stworzony przez mnie katalog przewodników - [klik]. Znajdziesz w nim gotowe pomysły na kolejne wyjazdy, opisy innych kierunków turystycznych oraz alfabetyczny spis przewodników podzielony na państwa, miasta, wyspy i regiony geograficzne.

Zamieszczam również link do profilu na Facebook-u - [klik]. Wejdź i naciśnij "Obserwuj", wtedy nie przegapisz nowych, inspirujących wpisów.

No chyba, że wolisz Instagram. Nie jestem demonem mediów społecznościowych, ale zawsze możesz liczyć na coś miłego dla oka na moim instagramowym profilu - [klik]. Profil chętnie przyjmie każdego obserwatora, który nakarmi go swoim polubieniem.

Czytam WSZYSTKIE komentarze (i to wiele razy). Pod każdym z nich mógłbym napisać, że strasznie dziękuję, bo jesteście naprawdę fantastyczni. Często wracam do komentarzy, ponieważ dodają mi motywacji i energii. Dla mnie jest to nieoceniona skarbnica dobrych emocji!
Dziękuję Wam za to tutaj (nie chce zaśmiecać komentarzy powtarzającymi się podziękowaniami). Wiedz, że zostawiając tu dobre słowo robisz dla mnie naprawdę dobrą robotę!

Tworzone przeze mnie treści udostępniam bezpłatnie z zachowaniem praw autorskich, a blog utrzymuje się z reklam i współpracy afiliacyjnej. W treści artykułów będą więc wyświetlane automatyczne reklamy, a niektóre linki są linkami afiliacyjnymi. Nie ma to żadnego wpływu na końcową cenę usługi lub produktu, ale za wyświetlenie reklam lub skorzystanie z niektórych linków mogę otrzymać prowizję. Polecam jedynie usługi i produkty, które uważam za dobre i pomocne. Od początku istnienia bloga nie opublikowałem żadnego artykułu sponsorowanego.

Niektórzy z czytelników, którym zawarte tu informacje bardzo pomogły, pytają mnie czasem jak można wesprzeć blog? Nie prowadzę zbiórek ani programów wsparcia (typu: patronite, zrzutka czy "kup kawę"). Najlepszym sposobem jest korzystanie z linków. Ciebie to nic nie kosztuje, a wsparcie dla bloga generuje się samo.

Pozdrawiam




2 komentarze do “Myvatn – jezioro muszek ochotek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *